Dziś pokażę paletę cieni do powiek, która prezentuje się interesująco. Lekko, zabawnie, zalotnie. Znalazło się w środku aż sześć Pin-up Girl theBalm. Pamiętam, że kiedy zobaczyłam tę paletkę na jednym z polskich blogów, spodobała mi się od razu. Postanowiłam, że muszę kupić ten kosmetyk. Co wynikło z tej przygody? Zapraszam do czytania.
W solidnym kartonie, zamykanym na magnes, znajdziemy 12 cieni o różnym wykończeniu. 2 perły.
4 maty. 6 satyn, w tym 1 cień z wyraźnymi złotymi drobinami. Konsystencja cieni jest jedwabista, przyjemnie miękka i leciutko kremowa. Pierwszy raz spotkałam takie cienie, są wprost stworzone dla osób nietolerujących suchości w kolorowych kosmetykach. Cienie bardzo łatwo i szybko się rozcierają. Niestety potrafią zbyt bardzo się zmieszać, nie grać osobno i stworzyć jednobarwną plamę, bez ładnego ombre. Trzeba bardzo uważać z nakładaniem, rozwaga ratuje makijaż. Z drugiej strony, kiedy mamy mało czasu, możemy szybko zrobić chmurkę jednym z cieni NUDE'tude, a resztę wykończyć inną paletą.

Na swatch'ach cienie zostały nałożone palcami. Aplikacja za pomocą pędzelka niestety zmniejsza pigmentację niektórych cieni. Najgorzej tracą kolor: Stubborn, Snobby i Stand-offish. Są dla mnie rodzajem cieni typu poświata, nie nadają się do tworzenia koloru, a delikatnej, zabarwionej mgły. Oczywiście można z nich wycisnąć soki aplikując na mokro czy palcem. Żeby uzyskać mocniejszy kolor trzeba jednak nałożyć dużo cienia i o ile na ręce trzyma się to dobrze, to już na ruchomym oku nie bardzo.
Swatch'e (światło zimne i ciepłe):
Natomiast jeśli chodzi o osypywanie, cienie z połyskiem potrafią opaść. Maty trzymają się ładnie. Podczas noszenia cienie satynowe bledną, największy problem ma z tym Seductive, w ciągu robienia jednego z makijaży, musiałam nanosić go trzy razy zanim pomalowałam rzęsy! Poza tym satynowe i perłowe kolory troszkę się przesuwają w ruchomych obszarach powieki.
W środku znajdziemy jeszcze bardzo dobre, duże lusterko i dwustronny pędzelek. Cena około 125 zł i uważam, że jest dużo za wysoka. Mam mieszane uczucia w stosunku do tej palety. Podobają mi się niektóre kolory, inne mnie denerwują, bo na przykład zawodzi ich trwałość. Jeśli ktoś często robi makijaż, jeszcze mu się przyda NUDE'tude, ale z pewnością nie jest to propozycja dla osoby, która będzie chciała mieć dwie, góra trzy palety. Poza tym nie ma tu matowego jasnego cienia, podstawy. Osobiście najczęściej sięgam po: Sultry, Sexy, Sleek i Serious, a reszta leży nieużywana. Czerń jest piękna, mocna i smolista. Jeszcze jedną wadą jest skłonność do brudzenia się opakowania. Drobinki cieni zostawiają bardzo trudne do zmycia plamy na kartonie. Podczas używania naprawdę trzeba uważać, jeśli nie chce się doprowadzać później palety do porządku.
 |
Do makijażu użyłam: Sassy, Snobby, Sultry, Seductive, Sleek. |
A czy wy spotkaliście się z tą paletą? Może wypróbowaliście inną theBalm? Jak oceniacie theBalm?
Ale ma piękne kolorki, bardzo lubię brązy na powiekach, makijaż śliczny <3
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJakie fajne opakowanie ;) Jak dla mnie za dużo błyszczących cieni, wolę maty :)
OdpowiedzUsuńJa też, tylko ta mnie wyjątkowo skusiła :)
UsuńRozważam zakup jakiejś paletki z theBalm. Myślałam o Bamsai, bo są w niej kolory, których nie mam w swoich trzech paletach.
OdpowiedzUsuńNie mam Bamsai, ale po przygodzie z NUDE'tude raczej nie skuszę się na inne palety tej marki. Osobiście lubię palety Zoeva :)
UsuńJa też lubię Zoevę:) Mam Naturally Yours i uważam, że jej jakość jest bardzo wysoka.
UsuńKolory z tej paletki bardzo mi się podobają, nie miałam okazji poznać tej marki :)
OdpowiedzUsuńtheBalm słynie z rozświetlaczy i bronzera Bahama Mama :)
UsuńKolory są fantastyczne.
OdpowiedzUsuńZgadzam się. :)
UsuńŚwietne kolorki i doskonała pigmentacja :)
OdpowiedzUsuńbardzo dobra pigmentacja :) ja póki co jestem zakochana w UD :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o maty, to tak.
UsuńJak dla mnie nie ma lepszej paletki do makijażu! :-)
OdpowiedzUsuńJa mam niestety powieki ze skłonnością do przetłuszczania, więc u mnie tak dobrze się nie sprawdza :(
UsuńFajnie, że popracowałaś nad jakością zdjęć! :) Fajna paleta, ale za dużo już mam chyba nudziaków :p
OdpowiedzUsuńPomogło zwiększenie czułości aparatu na światło :)
Usuńuwielbiam ich pigmentację
OdpowiedzUsuńPaletka wygląda przepięknie :D chętnie bym się na nią skusiła
OdpowiedzUsuńTa paleta jest rewelacyjna, mam ochotę na nią :)
OdpowiedzUsuńŁadna pigmentacja, kolorki ach, no i to opakowanie <3
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ta paletka :)
OdpowiedzUsuńNie przypuszczałam, że te cienie są tak napigmentowane!:) Dla mnie jednak za drogo i wolę postawić na cienie Zoeva:) Ps: Piękny makijaż!:)
OdpowiedzUsuń