Khadi żel pod prysznic kwiat granatu i pomarańcza

Święta minęły bardzo szybko, pora więc wracać do codzienności. Jako, że wreszcie udało mi się wykończyć wspomniany w tytule produkt, czas na recenzję. Niestety, tym razem będzie krótko, ponieważ nie spotkałam swojego Graala. A nie warto rozpisywać się o nieudanych podbojach, przynajmniej moim zdaniem. I choć firma Khadi jest ceniona i szanowana, kompletnie nie trafiła w mój gust. Zapach taki nijaki, mdły, kosmetyk "suchy" (wolę bardziej nawilżające i mniej tępe), no i wydajność umiarkowana, chociaż i tak wysilałam się by zużyć całość, szczególnie, że mam kosmetyki, które bardziej lubię. No i które przede wszystkim dają lepsze uczucie czystości. Jeszcze ciało myje dobrze i delikatnie, ale mycie włosów, to nie dla mnie. Były sztywne, niemiłe... I gdyby nie składniki mające świetne właściwości, pewnie bym się pozbyła specyfiku, a tak było szkoda. Myślałam: no przecież granaty równa się antyoksydanty, drzewo neem ma właściwości antyseptyczne... itd. Będąc szczerą muszę jeszcze dodać, że ta ocena jest subiektywna. Komuś z was ten żel może przypaść do gustu, bo ma inne preferencje. Z pewnością nie uważam, że jest to zły kosmetyk. Po prostu nie w moim typie. Nie czerpię przyjemności z jego stosowania. Ma dla mnie też za słabe działanie. Dla wyjaśnienia, używałam go minimum cztery razy w tygodniu, przez okres trzech miesięcy.

Skład: 

Aqua, Coco Glucoside, Lauryl Glucoside , Glycerin , Punica Granatum (Granatapfel), Vitex Negundo* (indischer Mönchspfeffer), Azadirachta Indica , Ocimum Sanctum (Tulsi ), Sodium PCA , Sodium Cocoyl Glutamate, Coco Glucoside & Glyceryl Oleate, Onosma Hispidum (Ratanjot), Symplocos Racemosa (Lodhra), Aloe Barbadensis gel*(Aloe Vera ), Citrus Sinensis Essential Oil (Orange), Xanthan Gum, Sodium Benzoate, Hydrolised Wheat Protein (Weizenprotein), Hydrolised Sweet Almond Protein (Mandelprotein), Citric Acid, Zinc PCA, Citral**, Linalool**, Lemonene**
*from organic farming
 Cena: 34 zł w sklepie Helfy za 210ml.

konsystencja- rzadka, lejąca się