niedziela, 6 listopada 2016

Atelier Cologne czy Guerlain? Piękne perfumy. Które lepsze?

Choć Atelier Cologne tworzy wody kolońskie, moim zdaniem, nie odbiegają one trwałością czy intensywnością, od wód perfumowanych. Bez wątpliwości dzisiejszy post będzie o produktach z wyższej półki, bo również przyjrzę się perfumom spod skrzydeł Guerlain. Oba zapachy są do siebie o tyle podobne, że otwierają drzwi do owocowego raju. Czy jakość w obu przypadkach jest porównywalna? Który zapach jest lepszy, skoro oba zawierają nuty cytrusowe? Zapraszam do lektury. Zdradzam od razu, że jeden z dzisiejszych bohaterów skradł moje serce na dłuższy czas. Który? Odpowiedź znajdziecie niżej.

Pomelo Paradis Atelier Cologne

Woda kolońska, skierowana zarówno do kobiet, jak i mężczyzn. Bardziej ten zapach pasuje moim zdaniem, do płci pięknej, tym bardziej, że miałam okazję powąchać również wersję z mandarynką i ta ewidentnie ładniej współgra z mężczyznami. Jeśli szukacie zapachu dla pewnego siebie partnera (nieśmiali mogą cierpieć, bo zapach przyciąga uwagę), o nucie mocno cytrusowej, zachęcam do zapoznania się z wariantem, o którym wspomniałam. Swoją drogą, jest bardzo ładny, wytworny. Wracając jednak do Pomelo Paradis, to przepiękna propozycja, kojarząca się ze słońcem. Wyczuwam pomarańcze, soczyste i dojrzałe. Idealna propozycja na jesień, bo to aromat, od którego od razu cieplej się robi na serduchu. Jest w nim nuta, która przypomina te momenty, w których człowiek czuje się kochany. Ciekawostka, to świeżynka na rynku, dostępna od 2015 roku. Nutami głowy są różowy grejpfrut, kalabryjska mandarynka i czarna porzeczka; nutami serca są kwiat pomarańczy, róża bułgarska i mięta; nutami bazy są ambra, wetyweria i irys. Przyznam szczerze, że jest to jeden z najpiękniejszych zapachów, z jakimi się spotkałam. Za tą jakość warto zapłacić większe pieniądze. Jednorazowo wystarczy niewielka ilość, żeby czuć Pomelo Paradis do końca dnia. Jestem zachwycona trwałością. Z pewnością ta propozycja od Atelier Cologne, zostanie ze mną na długi czas. Zdradzę też, że kiedy noszę ten zapach, ludzie zwracają na mnie uwagę, bo niewątpliwie aromat dodaje woalu luksusu. Czuć, że to nie perfumy z targu, a coś unikatowego, tworzącego element świata, pełnego przepychu, wpływu i klasy. Sprawiają, że człowiek czuje się bogatszy. Również, co najważniejsze, wewnętrznie. Woda dodaje siły i nadziei, osładza nam dzień. Jeszcze raz napiszę, że jestem zachwycona. Znalazłam ideał, wielowymiarowy, takie powinny być perfumy. Głębokie, skłaniające do pozytywnych przeżyć, a co najważniejsze, nie przytłaczające i nie uwierające w ciągu dnia. Co do buteleczki, jest klasyczna i posiada wygodny atomizer.


Guerlain Aqua Allegoria Pera Granita

Zanim zdecydowałam się na zakup, zrobiłam kilka podejść. Perfumy kosztowały niemało, ale zapach mnie urzekł, a także przekonała duża pojemność. Propozycja stanowczo na lato, ze względu na swoje orzeźwienie i lekkość. Aqua Allegoria Pera Granita są kwiatowo - owocowe, przeznaczone tylko kobietom. Są młodsze niż wyżej opisane perfumy, zostały wydane w 2016 roku. Twórcą kompozycji zapachowej jest Thierry Wasser. Nuty głowy to grejpfrut, bergamotka i cytryna; nuty serca to kwiat pomarańczy, osmantus, gruszka i hedione; nutami bazy są mech, białe piżmo i cedr. Kompozycja mocno owocowa, ale i zielona. Perfumy mają piękne opakowanie, które nie jest przesadzone. W porównaniu jakościowym, z wodami Atelier Cologne, wypadają blado. Są mniej wymiarowe i można by rzec, że tylko ładnie pachną. Gorzej jest też z trwałością, wyczuwam je przez godzinę... A później ani otoczenie, ani ja, nie potrafię wyczuć żadnej nuty zapachowej z tej mieszanki. Jest to ogromny minus i żadne tłumaczenia producenta, że stworzył bardzo lekki produkt, nie pomagają. Podsumowując mamy do czynienia z bardzo ładnym pachnidłem, przypominającym koktajl, który szybko wietrzeje. Lepsza z tych perfum ozdoba toaletki. Dodam jeszcze, że mam wrażenie, że niekiedy testery to zupełnie inne produkty. Gdy zastanawiałam się nad wyborem, miałam do czynienia z trwalszą wersją. Zmyliła mnie. Dlatego polecam próbki perfum na zasadzie odlewu. Taką opcję posiadają na przykład Iperfumy, trzeba tylko wpisać w ich wyszukiwarce konkretne perfumy, bo wtedy pojawia się również możliwość zakupu odlewki.


I to już wszystko w tą deszczową niedzielę. Przyznam szczerze, że o Atelier Cologne dowiedziałam się niedawno, dzięki próbce dołączonej do zamówienia. Stacjonarnie możecie zapoznać się z marką w nielubianych przeze mnie Sephorach. Ja swoją wodę kupiłam w Iperfumy. Jest w stu procentach oryginalna. Guerlain znajdziecie na przykład w Douglasie. Jestem ciekawa jakie są wasze ukochane perfumy, czekam na informacje w komentarzach. Na koniec też wyjaśnię, że nie współpracuję ze sklepem Iperfumy, po prostu go lubię i dlatego polecam. Jeśli coś działa dobrze, zasługuje na rekomendację.

Udostępnij ten wpis

11 komentarzy :

  1. Mam Pomelo ♥ śliczny cytrus ;) Tego Guerlain nie znam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aqua Allegoria ma bardzo wiele wariantów, nie wąchałam wszystkich, flakonik jest uroczy

    OdpowiedzUsuń
  3. Ozdoba naprawdę wspaniała. Ja nie przepadam za zapachami owocowymi i cytrusowymi, bo w moim odczuciu są one najmniej trwałe. Wolę coś cięższego i słodkiego, na przykład La nuit tresor Lancome.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam zapachu Atelier Cologne (ale na pewno je powącham!). Poznałam Pera Granita, ale jednak nie kupiłam, choć pamiętam czasy, kiedy chciałam kupować wszystkie zapachy z serii "Aqua Allegoria" i nadal mam niektóre. :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Już same opakowania robią wrażenie. Zapachów niestety nie znam...

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ciekawy post:).
    Masz rację, wody kolońskie Atelier Cologne zawstydzają wiele wód perfumowanych trwałością.
    Jeśli chodzi o AA Pera Granita, mnie ten zapach nie zachwycił. Szkoda, że cała seria trzyma się na skórze tak krótko. Moją Mandarynkę&Bazylię czuję na ogół przez 3 godziny, ale znam osoby, na których pachnie 6-7 godzin - moje marzenie:).

    OdpowiedzUsuń

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.