wtorek, 16 lutego 2016

Nude by Rihanna. O nowym zapachu w mojej kolekcji.

Pomimo, że Nude przywędrował do mnie niedawno, to już mam wyrobioną opinię na jego temat. Dziś chciałam wam pokazać jak prezentuje się nowa perełka. Troszkę też o niej opowiem. Od kilku miesięcy zastanawiałam się nad zakupem tej buteleczki i przy każdej wizycie w drogerii, jeśli był do dyspozycji tester, korzystałam z możliwości otulenia się tym intrygującym zapachem. Czemu tak długo powstrzymywałam się przed włożeniem go do koszyka? Dlatego, że jeszcze niedawno byłam zrażona do droższych perfum, nawet tych od luksusowych marek. Kupiłam już niejedne drogie wody perfumowane i za każdym razem kończyło się na nerwach. Po prostu produkt nie był wart ceny. Po dwóch czy trzech godzinach przeistaczał się w nieprzyjemny zapach i nie mogłam go znieść. Mam bardzo wrażliwy węch i perfumy potrafią przyprawić mnie o porządny ból głowy. W związku z tym do kolejnego zakupu podchodziłam jak pies do jeża. Tym bardziej, że dotychczas kupowałam wody perfumowane od Avonu i byłam z nich w większości bardzo zadowolona. Nie miały ciężkich zapachów i nie zakłócały później mojego spokoju. Niemniej w Nude od Rihanny zakochiwałam się coraz mocniej. Aż zapragnęłam mieć ten zapach i to najlepiej w największej pojemności. Tym bardziej, że moje ubrania niekiedy przypominały mi, że były spryskiwane naprawdę czymś bardzo ładnym. Plus za trwałość, kto nie chce żeby i w jego szafie unosiła się śliczna woń?


Teraz przybliżę wam sam aromat. Jest bardzo subtelny i delikatny. Nazwa bardzo dobrze oddaje jego charakter. Pełen ciepła i na szczęście nie mdły, doskonale wpisuje się w mój gust. Nie znoszę perfum, które przywodzą mi na myśl duże panie, w wielkich kapeluszach i zakurzonych futrach. Bez obaw, Nude ma w sobie delikatne, orzeźwiające nuty, co prawda wyczuwalne gdzieś pomiędzy wierszami. I kiedy już przy nich jesteśmy, pozwolę sobie zamieścić o nich informacje. 
Nuty zapachowe:
nuta głowy: guawa, mandarynka, gruszka
nuty serca: kwiat pomarańczy, jaśmin, gardenia
nuty bazy: drzewo sandałowe, waniliowa orchidea, piżmo

Natomiast przyznam szczerze, w ogóle nie podoba mi się kształt i design flakoniku. Podstawa wielka, szyjka cienka, niewygodnie się to chwyta. Na dodatek moja toaletka ma dosyć wąskie półeczki i taki cudak troszkę się na niej nie mieści, z tym swoim szerokim denkiem. Poza tym skusiłam się na wersję 100ml i oczywiście jest wielka, ale rzecz jasna, najbardziej się opłacała. Oczywiście gdybym kupiła mniejszą, nie miałabym problemu z jej przechowywaniem, ale cóż, widać sknera ze mnie :) A poza tym dobroci, które na pewno wykorzystamy, można nabyć na zapas. Wyjaśniam też, że zupełnie nie miał na mnie wpływu wizerunek piosenkarki na opakowaniu, ponieważ nie jestem jej fanką. Nie to, że jej nie lubię, po prostu owszem ma piosenki wpadające w ucho, ale do mnie ostatnimi czasy muzyka rzadko trafia. W pracy mam taki harmider, że w domowym zaciszu potrzebuje niezmąconej ciszy.


Z mojej strony to już wszystko. Jeśli również polubiłyście się z tym zapachem, mam nadzieję, że powiecie mi o tym w komentarzu. Z chęcią przeczytam o waszych ulubionych perfumach. Wyjaśniam od razu, że wiem, że jest różnica pomiędzy perfumami, a wodami perfumowanymi, niemniej czasem wybieram krótszy wyraz, bo po pierwsze zwykle tak mawiamy, a po drugie, to co szybciej można napisać i wymówić, lepiej wygląda w tekście. 
Udostępnij ten wpis

31 komentarzy :

  1. wąchałem i lubię ten zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rihanna na opakowaniu przypomina wyglądem Pamelę Anderson :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam tego zapachu, ale mam sporo perfum, więc chyba nie powinnam się nawet za nim rozglądać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, skoro masz ich dużo :) Zachęcam jednak do skorzystania z testera w perfumerii, być może te perfumy trafią na twoją Wishlistę :)

      Usuń
  4. Uwielbiam <3 jestem zakochana w tych zapachach. Sama mam czerwoną buteleczkę, jednak najchętniej przygarnęłabym wszystkie :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam zapachu, jestem wierna CK in2u:)

    OdpowiedzUsuń
  6. podoba mi się prostota flakonika a co do zapachu to nie wiem nie znam ich niestety

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam go, w ogóle nigdzie nie zauważyłam tego flakoniku, hmmm

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam tego zapachu :) Muszę sprawdzić , bo z recenzji wnioskuję , że jest interesujący :)
    www.khatstyle.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo mi się podoba ten zapach:). W moim flakonie zostało jeszcze jakieś 15 ml, ale na pewno kupię je ponownie, bo ten zapach wyjątkowo dobrze się na mnie układa. Poza tym, tak jak napisałaś, jest bardzo trwały.

    Do Nude przekonałam też moją przyjaciółkę, która niedawno stwierdziła, że to najlepszy zapach z jej całej kolekcji:).

    Z tej serii lubię też Reb'l Fleur, natomiast najbardziej wychwalane Rebelle to dla mnie trauma:).

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeszcze nie miałam okazji ich powąchać :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Do mnie ostatnio przemówiły perfumy od Rihanny o nazwie "RiRi" ale z chęcią zapoznam się i z Nude'ami" :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie znam tego zapachu, ale z chęcią sprawdzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Rihanna przypomina mi tu P. Anderson... nie wiem czy to komplement. :D Same perfumy z chęcią bym wypróbowała. :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. muszę go powąchać :) wygląda ślicznie! ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Zestaw nut bardzo w moim klimacie. Myślę, że mógłby mi się spodobać :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja nie mam swojego zapachu nad czym szalenie ubolewam:( Twój zapach powącham przy okazji:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja już mam swojego ulubieńca perfumowego, to cerruti 1881 ^^
    Wysłałam Ci maila :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Znam ten zapach i też nawet go polubiłam, ale jeszcze nie zdecydowałam się na zakup pełnowymiarowej buteleczki :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Zauroczył mnie ten flakonik i jestem bardzo ciekawa tego zapachu.
    Obecnie używam CK Shock.
    :*

    OdpowiedzUsuń

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.